18 marca, kompletnie nieśmieszny blogowicz Unyielding nominował mnie do konkursu Liebster Blog Award. Przeczytałem przesłane zasady i przez dłuższą chwilę zastanawiałem się o co chodzi. Pierwsze skojarzenie to łańcuszek świętego Antoniego, ale od czego mamy internet. W wikipedii po wpisaniu hasła pojawiły się odpowiedzi m. in. o przedwojennym artyście francuskim Arnoldzie Liebsterze, Świadkach Jehowy, a także o Wernerze Herzogu, Klausie Kinskim i Ludwigu van Beethovenie - treści nie związane z tematem. Poprosiłem też o pomoc wujaszka Google, który w 13 sekund wyszukał prawie trzy miliony nominowanych blogów do tej nagrody. Po informacjach uzyskanych w necie i przejrzeniu kilku blogów wyszło tak: nominację do "ukochanego bloga" otrzymujemy od blogera, który uważa, że treści zawarte w naszym pamiętniku internetowym są na tyle ciekawe, że zasługują na wyróżnienie.
Akcja przeznaczona jest dla blogów o małej liczbie obserwatorów (do 200 osób) i daje możliwość rozpropagowania naszej twórczości na większą skalę. Dalej odpowiadamy na jedenaście pytań od osoby, która nas nominowała, później tworzymy listę swoich blogów i ich autorom zadajemy swoje pytania. Proste, ale czy ja zasługuję na takie wyróżnienie? Poniżej przedstawiam jedenaście powodów dla których z przykrością muszę odmówić uczestnictwa w tym konkursie:
Akcja przeznaczona jest dla blogów o małej liczbie obserwatorów (do 200 osób) i daje możliwość rozpropagowania naszej twórczości na większą skalę. Dalej odpowiadamy na jedenaście pytań od osoby, która nas nominowała, później tworzymy listę swoich blogów i ich autorom zadajemy swoje pytania. Proste, ale czy ja zasługuję na takie wyróżnienie? Poniżej przedstawiam jedenaście powodów dla których z przykrością muszę odmówić uczestnictwa w tym konkursie:
1. Czy Liebster Award, Liebster Blog i Liebster Blog Award to te same wyróżnienia?
2. Mój krótki okres blogowania.
3. Mała ilość postów w miesiącu.
4. Zbyt mała ilość obserwatorów.
5. Słabe statystyki.
6. Takie akcje nie leżą w mojej naturze.
7. Nie chcę dołączyć do proszących o nienominowanie.
8. Wyszperane w necie: "dziecinne są te zabawy i trochę zaśmiecają blogi".
9. Kto jest organizatorem tego przedsięwzięcia?
10. Nieznany czas trwania konkursu.
10. Nieznany czas trwania konkursu.
11. [CENZURA]
Jako, że jestem kulturalny i żeby nie było przykro sympatycznemu Jackowi, co po mistrzowsku włada kreską, odpowiem na najciekawsze, moim zdaniem, pytanie numer 11. (wersja pierwsza): Co Ty k***a wiesz o zabijaniu?
"A kto mówi o zabijaniu, zakopiemy ich żywcem"
Dziękuję bardzo Unyielding za nominację, jest to zapewne duże wyróżnienie dla początkującego blogera. Myślę, że nie będziesz miał mi za złe, że przerwałem tą zabawę.
Kłaniam się nisko i dziękuję za odpowiedź na moją skromną zaczepkę.
OdpowiedzUsuńJakkolwiek zdaję sobie sprawę z tego, że cała idea owego 'konkursu' jest bardzo łańcuszkowa etc. etc. to podkreślam cały czas, że celem zabawy jest wypromowanie blogów, które otrzymują za mało uwagi, a powinny. Przynajmniej zdaniem samych blogerów. Fajnie jest wiedzieć, że parę osób spogląda jednak na naszą pracę, czyż nie? Któż nie marzy o maluteńkiej iskierce sławy i bycia docenionym?
Pozdrawiam najgoręcej, Jacek W.
W zupełności się z Tobą zgadzam, ale tak jak napisałem nie przemawia do mnie taki łańcuszek. Moim zdaniem możesz wykorzystać swoją umiejętność postrzegania świata przez rysowanie w inny sposób. Głośno jest ostatnio o platformie cyfrowej nC+ i ich monopolistycznych praktykach. Ludziom to się nie podoba w wyniku czego powstał na Facebooku Anty nC+, który w krótkim czasie polubiło około 70 tys. ludzi. Może szkrobniesz coś na ten temat i zamieścisz informację z linkiem do twojego bloga właśnie tam?
UsuńNo i sława murowana...chyba.