Okładka płyty z przebojami disco z 1986 roku
Ostatnio trafiłem w sieci na blog Jana Pawula, jak sam o sobie pisze pioniera i historyka polskich dyskotek. Z zaciekawieniem przeczytałem jego wspomnienia z przełomu lat 60' i 70'. Mieszkał w Dzierżoniowie, a swoją przygodę deejaya zaczął od prezentowania płyty Led Zeppelin w Domu Kultury w pobliskiej Bielawie. W tamtym okresie nikt dokładnie nie wiedział jak to ma wyglądać, na zachodzie nową modę nazwano Discoteque, która szybko się rozwijała. W komunistycznej Polsce państwo, jak wszystko, chciało mieć pod kontrolą. Młodemu Pawulowi nie odpowiadały narzucanie przez Krajową Radę Prezenterów Dyskotek reguły, które ostro krytykował. Yahu Pawul bardziej był znany za granicą niż w rodzimej Polsce, pisała o nim zagraniczna prasa muzyczna, a wytwórnie płytowe przesyłały promocyjne płyty.