28 kwietnia 2013

In Vitro a może NaProtechnologia?




In vitro to zapłodnienie pozaustrojowe - metoda zapłodnienia polegająca na doprowadzeniu do zapłodnienia komórki jajowej w warunkach laboratoryjnych, poza ciałem matki. 
Naprotechnologia (metoda naturalnej prokreacji) jest metodą diagnozowania i leczenia niepłodności polegającą na prowadzeniu dokładnej obserwacji kobiecego organizmu w oparciu o model płodności Creightona.
Przeciwnicy sztucznego zapłodnienia uważają, że jest to bardziej biznes in vitro czy handel embrionami ludzkimi. Skuteczność tej metody wynosi około 25%, zwiększa się ryzyko występowania wad rozwojowych i genetycznych oraz powstaje ryzyko raka jajników. Jednak przede wszystkim jest nadużyciem wobec Pana Boga i Jego przykazaniom, a w szczególności piątego - nie zabijaj, ponieważ podczas sztucznego zapłodnienia dochodzi do uśmiercenia wielu ludzkich zarodków.
Według przeciwników barbarzyńskiego in vitro, w przypadku niepłodności, pomocy należy szukać w technologii prokreacji naturalnej, która szanuje prawo Boże czyli naprotechnologii.
Według Centrum Badania Opinii Społecznej, w badaniach przeprowadzonych w 2012 roku, 79% dorosłych Polaków popiera możliwość korzystania bezpłodnych małżeństw z metody in vitro, zwanej często metodą ostatniej szansy. In vitro jest polecane parom, którym inne metody nie mogą pomóc a zastosowane leczenie nie przyniosło skutków. Według profesora Mariana Szamatowicza, który pierwszy w Polsce dokonał udanego zabiegu metodą in vitro, naprotechnologia nie może konkurować z najnowszymi zabiegami tzw. wspomaganego rozrodu. Z in vitro nie należy zwlekać, jeżeli kobieta nie może zajść w ciąże i przez dwa lata nie wiadomo jaka jest tego przyczyna, zaleca się poddanie zabiegowi sztucznego zapłodnienia.
Jak zapowiedział premier Donald Tusk - rok 2013 powinien być rokiem rodziny. Dodatkowe pieniądze na budowę żłobków i od 1 lipca refundacja in vitro. Naprotechnologia nie może liczyć na wsparcie państwa, ale kościoła tak. Ksiądz Janusz Gorczyca przeprowadził społeczną akcję popularyzującą NaPro. Pod koniec kwietnia mieszkańcy Oławy, Jelcza Laskowic i okolicznych wiosek otrzymali broszurę z informacją o naprotechnologii. Dodatkowo przeprowadzona została akcja plakatowania w w/w miejscowościach. 
Poniżej prezentuję wybrane wypowiedzi osób zainteresowanych tym tematem:
Janusz Gorczyca - proboszcz parafii pw. św. Ap. Piotra i Pawła w Oławie:
W powiecie oławskim trwa społeczna kampania informacyjna popularyzująca NAPROTECHNOLOGIĘ – etyczną, naturalną metodę leczenia niepłodności. W kwietniu do naszych domów trafiła broszura przygotowana przez trzy główne parafie oławskie i fundację Ewangelium Vitae z Wrocławia. Zachęcamy do zapoznania się z nią dzielenia się z innymi tą wiedzą. Jak podkreślają lekarze naprotechnolodzy, NaPro jest JEDYNĄ  METODĄ  LECZENIA  niepłodności. Jeśli terapia się powiedzie, nie trzeba jej już nigdy powtarzać. Inne zabiegi są nieetyczne, bo sztuczne i nie leczą przyczyn niepłodności.
Iwona Warszawska - oławski ginekolog:
In vitro czy naprotechnologia? Naprotechnologia to cały szereg działań mających doprowadzić do naturalnego poczęcia, in vitro to jedna z metod wspomaganego rozrodu - należałoby więc spytać raczej naprotechnologia czy metody wspomaganego rozrodu.
Naprotechnologia jest świetną metodą dla par planujących ciążę - odpowiednie zachowania prozdrowotne, obserwacja cyklu, wyznaczenie momentu owulacji pozwalają kobiecie lepiej poznać własny organizm, budują więź między partnerami. Kiedy para ma zdiagnozowany problem uniemożliwiający zajście w ciążę - np. brak owulacji, niedrożność jajowodów, problem z jakością nasienia - można zastosować techniki wspomaganego rozrodu - różne w zależności od diagnozy. In vitro jest również "ostatnią deską ratunku" dla wielu par z niepłodnością idiomatyczną - czyli taką, której przyczyny nie udało się ustalić.
Pytanie pozostaje bez jednoznacznej odpowiedzi - każda para chcąca zostać rodzicami powinna decydować sama, ale stosowanie Napro przy zdiagnozowanej niepłodności  jest "kradzieżą  czasu prokreacyjnego".
Kasia - oławska blogerka:
Otrzymałam ulotkę odnośnie naprotechnologii, którą znalazłam w skrzynce na listy. Popieram taką formę informowania społeczeństwa o nowych rozwiązaniach. Być może ulotka trafiła również do osób, które dzięki niej rozwiążą swoje problemy. Inne osoby w tym również ja dowiedzą się coś więcej o problemie i jego ewentualnych rozwiązaniach. Bardzo trafna inicjatywa i przekaz.

Powyższa kwestia w zasadzie mnie nie dotyczy, moje spostrzeżenia na ten temat napisałem po otrzymaniu zlecenia na kolportaż broszury propagującej naptrotechnologię. Kilkanaście dni temu nie wiedziałem co to jest NaPro, skojarzenia miałem czysto techniczne - moim zdaniem nazwa jest nietrafiona. Mam nadziej, że ten wpis da więcej światła na to zagadnienie.

Dziękuję wszystkim za zaprezentowanie swojego zdania w tym temacie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz